Salon to zwykle najbardziej reprezentatywna część naszego mieszkania lub domu. Tam przyjmujemy gości, ale też spędzamy czas wolny. Dlatego bardzo istotny jest właściwy dobór podłogi. Chodzi nam zarówno o kwestie estetyczne, jak i funkcjonalność. W ostatnich latach trendem stało się wykańczanie posadzki w salonie ceramicznymi płytkami, szczególnie gresem. Czy to dobry pomysł?
Gres w salonie: zalety i wady
Wybierając materiał wykończeniowy do salonu, powinniśmy pamiętać o tym, że to jedno z najmocniej i najczęściej eksploatowanych pomieszczeń. Dlatego powinniśmy zwrócić uwagę nie tylko na estetykę danego rozwiązania, ale także inne parametry. Najbardziej istotna okazuje się klasa ścieralności. Posługując się pięciostopniową skalą PEI, określającą po ilu obrotach narzędziem ściernym pojawią się uszkodzenia, powinniśmy celować w klasę 3 lub 4. Szczególnie jeśli zdarza nam się poruszać po salonie w twardym obuwiu, na którego podeszwach mogą znajdować się drobiny piasku, dobrze zainwestować w tę wyższą klasę. Płytki gresowe charakteryzują się wyjątkową odpornością na ścieranie. Ponadto mają też dobre właściwości antypoślizgowe.
Mówiąc o zaletach gresowych płytek, trzeba też wspomnieć o ich atrakcyjnym wyglądzie. Wybór kolorystyki i wzorów jest dziś naprawdę olbrzymi. Dużą popularnością cieszą się imitacje innych materiałów. W przypadku wysokiej jakości kafelków, wyprodukowanych z użyciem nowoczesnych technologii, naprawdę można się pomylić. Na przykład płytki Massa Tubądzin dla wielu osób będą nie do odróżnienia od prawdziwego marmuru. Łatwość utrzymania w czystości to kolejna zaleta. Nie można jednak zapomnieć o pewnej wadzie takiego rozwiązania, a mianowicie zimnej powierzchni gresu. Z tego względu nie zaleca się montażu płytek w salonach bez ogrzewania podłogowego.
Czym kierować się wybierając płytki do salonu?
Ze względu na duże natężenie ruchu w takim pomieszczeniu, wybierając wierzchnią warstwę podłogi, powinniśmy kierować się przede wszystkim wspomnianymi wcześniej parametrami wytrzymałościowymi. Poza klasami PEI można spotkać się też ze skalą Mohsa, określającą twardość materiału w zakresie 1-10. Im wyższa liczba, tym lepsza trwałość. Jeżeli nie chcemy, aby podłoga łatwo się rysowała, współczynnik powinien wynosić co najmniej 5. Co ciekawe, w przypadku gresu dochodzi on nawet do poziomu 8-9, co czyni go niewiele bardziej podatnym na uszkodzenia od powszechnie uważanego za najtwardszy surowiec diamentu.
Nie mniej istotne okazują się, oczywiście, względy estetyczne. Chcemy przecież, aby nasz salon prezentował się elegancko, a jego aranżacja była spójna. Płytki gresowe pasują do każdego wystroju, pod warunkiem dobrania innych elementów do jego koloru i wzoru. To, na jaki produkt ostatecznie się zdecydujemy, zależy w znacznej mierze od indywidualnych upodobań. Najchętniej kupowane są płytki naśladujące barwę oraz fakturę różnych gatunków drewna. Warto w tym miejscu dodać, że gres jest bardziej wytrzymały i tańszy od podłogi z naturalnego surowca. Dużą popularnością cieszą się także płytki imitujące naturalny kamień, ale też inne cenione wzory – np. płytki Macchia Tubądzin świetnie odwzorowują lastryko, czyli wyszlifowaną masę betonową z kamiennym kruszywem.